Osiedle Słoneczny Dom w Lublinie

aga

u nas też wózki nie są problemem, chociaż maluchy są.
i zupełnie nie są uciążliwe Very Happy

jaceko

Bo nie w maluchach problem, tylko w rodzicach.

Ola

hmmm fajnie nie mieć dzieci za ścianami:D u mnie cisza i spokój, no czasem się jakas imprezka u sąsiadów pojawi ale nie narzekam:)))

Hallatil

U mnie za ściana płacze i krzyki, na szczęście coraz rzadsze. Natomiast na suficie tupanie i bieganie sprintem małymi nóżkami. Da radę się przyzwyczaić. Wszyscy kiedyś tacy byliśmy. Jeśli dziecko jest odpowiednio wychowywane i kontrolowane to nie jest to duży problem.

jaceko

U mnie na górze mamusia prawdopodobnie stara się zrównać emocjonalnie z pociechami, bo tupot raczej nie małych nóżek.

fiolla

Wychodzi na to że ja jako rodzić prawie rocznego dziecka jestem zakałą bloku bo dziecku zdarza się zapłakać??

aga

bez przesady.
dziecko jak to dziecko, czasem płacze, czasem biega.
rodzice muszą pamiętać, ze mieszkają w budynku z akustyką absolutną Laughing

i po prostu cierpliwie uczyć tzw, zasad współżycia społecznego.
chociaż ja tam osobiście wolę stadko dzieci niż paniusie latajace od rana w drewniaczkach po źle wyciszonych panelach marnej jakości Cool