Osiedle Słoneczny Dom w Lublinie

Zegdus

Nie jest tak źle... Ja bardziej nie lubię środy i czwartku... Very Happy

Zegdus

A co do diety... Słowo się rzekło... Nie ma rady... Trzeba się wziąć za siebie... Zjadłam już śniadanko... Niezwykle dietetyczne... Very Happy

No i miałam się przyznać, ile ważę... Ale macie się nie śmiać... Dzisiaj waga pokazała mi 52,5 kg czyli do zgubienia 3,5 kg... Sporo... Ale dam radę... Nie takie rzeczy się robiło... Very Happy

Woman

Zegdus dzięki za opis diety tylko mi powiedz ile trwa faza, sama ustalasz czy jak? Nie jest zła ta dieta bo można w sumie dużo jeść, ale jak Ty nie jadasz mięsa to już masz mniejszy wybór. Ja też od dziś będę zbijać wagę, ale swoim starym sposobem tzn. troszkę więcej ruchu, trochę mniej jeść i tylko do godziny 18. (a po osiemnastej mało ruchu dużo żarcia Laughing

)Żartuję ale samo mi się tak złośliwie dla samej siebie nasunęło. Też się rano zważyłam, cały czas 2 kilo do zrzucenia. Czy ja dobrze zapamiętałam, że masz ok. 162 cm wzrostu, bo ja taka duża Wink

też właśnie jestem. Trzymam kciuki za naszą wytrwałość Exclamation

asia

Ja sie mialam tez od dzisiaj odchudzac,ale w sobote mam impreze i wyjazd, wiec sobie daruje. Bede grubiutka Laughing

Woman

Będzie Ci cieplej, zaoszczędzisz na ogrzewaniu Asiu Smile

Trzeba wszędzie widzieć dobre strony. A ja i Zegdus będziemy trzęsły z zimna odchudzonymi tyłkami Laughing

. Pod warunkiem że nam się powiedzie odchudzanie oczywiście.

asia

Woman bede Was wspierala psychicznie Smile

Ja we wrzesniu schudlam 7kg, wiec na razie jakiejs bidy nie ma,ale jeszcze nie skonczylam z moim brzuchem Smile

Zegdus

Woman najlepiej jest tą dietę przeprowadzać w systemie 5/5... Czyli 5 dni białko a potem 5 dni białko + warzywa... Ja właśnie tak planuję zrobić... A co do wzrostu... Centymetr więcej... 163... Very Happy

Zegdus

A co do tego ogrzewania... Ja już odczuwam skutki uboczne utraty sadełka... Zimno mi wszędzie i non stop... Ale w końcu od czerwca zrzuciłam już 10,5 kg... Very Happy

aga

zegdus, czy ty aby nie porzesadzasz?
64 kg to faktycznie troszkę pączuszek, ale 52,5 przy tym wzroście to dokładnie tyle ile trzeba. przynajmniej moim zdaniem.
ja w każdym razie mam 1,58, ważę 47 i w ogóle nie czuję się gruba Cool

a już na pewno jak widzę pyszniutki deserek lodowy z bitą śmietanką i bakaliami Wink

mniam, mniam, rozmarzyłam się, a tu gardło coś mi ostatnio dokucza.
nic to, nadejdą lepsze czasy Cool

Zegdus

Aga... Może i waga jest prawidłowa... Ale przecież waga nie odzwierciedla wszystkiego... Wszystko zależy od budowy ciała... Mnie moja waga przeszkadza, nie jestem zadowolona ze swojego wyglądu, więc chcę jeszcze trochę zrzucić... Very Happy

Zegdus

A poza tym takich wizji przede mna nie roztaczaj, bo mi znowu diabli wezmą dietę... Very Happy

Woman

Aga ważysz tyle co dobrze utuczony kurczak więc jak możesz się czuć gruba Laughing

. Zgadzam się, że współczynnik BMI to nie wszystko, ja waże teraz 48,5 i to niby ok ale tak jak Zegdus mam swoją ulubioną wagę w której się dobrze czuję (minus 1,5-2kilo). Pozdrawiam wszystkie odchudzaczki i wspieraczki Laughing

Zegdus

Woman... Ja tam swojej ulubionej wagi nie mam... Póki co eksperymentuję z odpowiednią wagą dla mnie... Bo tyle, ile teraz ważę, ważyłam ostatnio pewnie w czasach podstawówki... Niestety moim rodzice i dziadkowie zawsze uważali, że dziecko nie może być niedożywione i karmili mnie na wszystkie możliwe sposoby... Oczywiście podstępów też używali... No i teraz muszę walczyć z moim upodobaniem do wszelkiego rodzaju słodyczy i innych pyszności... A najbardziej to ja lubię ptasie mleczko śmietankowe w mlecznej czekoladzie i lody bakaliowe... No i orzeszki ziemne niesolone... Bo o ciastach mojego męża (i teścia) nie wspomnę... Chociaż innymi grzesznymi przękąskami nie pogardzę... Chociaż ostatnio jakoś udaje mi się wygrywać z pokusami (mam nadzieję, że nie zapeszę...)... Very Happy

Zegdus

Woman a ile masz wzrostu? Bo przy Twojej wadze to ja chyba powinnam wpaść w jeszcze większe kompleksy... Very Happy

Woman

Zegdus, mam 162 cm ale jestem tzw drobnokoścista, więc nawet przy wadze 46 kilo wyglądam raczej smukło niż "sucho" sama wiesz jak to jest z figurą. Ja mam ten typ figury że jak ważę 47 to ok ale już 49 dostarcza mi różnych niepożądanych "galaretowatości" Laughing

. I Kochana Zegdus ja Cię proszę nie torturuj siebie i mnie tymi myślami o lodach , ciachach itp. Napijmy się za to herbatki, Ty zielonej ja czerwonej czy coś tam. Aha mam jeszcze jeden "świetny" Laughing

patent na "schudnięcie" - kupiłam sobie dzisiaj portki w których już wyglądam na te 2 kilo mniej, och nic tak nie cieszy jak taki zakup Laughing