Osiedle Słoneczny Dom w Lublinie

Joanna

Akustyka jest porażająca, ale jak wcześniej mieszkałam w nowym bloku na Czubach to było tak samo. Słychać odgłosy z toalety, z kuchni, klatki schodowej. I świetnie słychać z góry, z dołu, z boku, z sąsiedniej klatki schodowej też. Dobrze chociaż, że sąsiadów mam spokojnych. I nawet jak ktoś ma imieniny czy jakąś inną rocznicę, to nie uważam tego za powód do balowania do 6 rano, przy włączonej na full muzyce. Pracuje się teraz przecież i w soboty i w niedziele. Należy zwracać uwagę na fakt, że się mieszka w akustycznym bloku a nie w willi. Taka mi się myśl nasuwa, że te ściany to są tylko po to, żebyśmy się nie widzieli, a nie nie słyszeli. Jak wspólnota mieszkaniowa to wspólnota.

Dzielnicowy

To trzeba będzie korek na ściany założyć.

Joanna

I na podłogi pod panele lub drzewo.

lokatorka

myślałam w nowych blokach to są takie bardzo dźwiękoszczelne ściany, że nic nie będzie słychać od sąsiada z boku czy z dołu a tu widzę lipa, jest tak samo jak w blokach z wielkiej płyty w którym obecnie mieszkam Sad

aga

Ja to odnoszę wrażenie, ze właśnie w wielkiej płycie mniej słychać!
Mój aktualny blok jest z cegły, a na dobrą sprawę mogłabym uczestniczyć w rozmowie z sąsiadami za ścianą (wystarczy, że mówią trochę głośniej, wcale nie trzeba krzyczeć). Dobrze, że za drugą ścianą mam sąsiadki cichutkie jak myszki Razz

Joanna

Wieżowce są zdecydowanie cichsze. Ja do nowych bloków przeprowadziłam się z domku rodzinnego i myślałam, że zwariuję. Cały czas mi się wydawało, że to u mnie po mieszkaniu chodzą, kąpią się, gotują. A sąsiadkę miałam z gatunku nowobogacki, wielka i rozdarta. nazywaliśmy ją Godzillą. Laughing

aga

A ja mam za ścianą studentów. Jak się kończy sesja to Rolling Eyes

Joanna

Przykrym, ale często jedynym sposobem na uciszenie delikwentów jest wzywanie policji. U nas sąsiadka wezwała i mandat w wysokości 300 zł skutecznie uspokoił towarzystwo.

Dzielnicowy

Sciany korkowe założyć.

Joanna

Niestety niewiele to daje. Prędzej płytę karton-gips połozyć.

mexx

chyba w prawie zwyczajowym przysługuje zniesienie ciszy nocnej na sylwestra, imieniny, urodziny etc... - max chyba 4 razy do roku

w bloku w którym mieszka moja mama, był taki zwyczaj że dzień przed imprezą sąsiadów się uprzejmie powiadamiało, że planowane jest "spotkanie towarzyskie" i z góry przepraszało się za ewentualny hałas. Jak się to odpowiednio uprzejmie zrobiło to nikt z sąsiadów nie śmiał zwrócić uwagi, bo dobrze wychowani ludzie nie posłuchują po nocach tylko śpią Wink

eh

Joanna

Są imprezy i imprezy. Trudno nie słuchać jak sprzęt ryczy na cały głos. Zawsze można wprowadzic nowe prawo zwyczajowe, tolerujemy te imprezy, na ktore sami jesteśmy zapraszani.

moniczka · Dołączył: 09 Mar 2007 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Jejku, nie można być takim przewrażliwionym. Jeżeli ktoś ma urodziny, to można taką imprezę wybaczyć. Oczywiście nie mówię tu o jakichś burdach, czy czymś takim. Zawsze później jest pretekst, żeby się odwdzięczyć za nieprzespaną noc. Wink

A tak serio, to zarówno przesada w imprezowaniu, jak i nadgorliwość i wzywanie policji jest poprostu głupie.
Każdy powinien postawić się w roli tej drugiej osoby i próbować się nawzajem zrozumieć. Metoda złotego środka...

Gość

thasos

no to ja mam tylko sasiada z góry i jednego z boku ale przez kuchnie. i na szczescie na klatce tez mam oddzielny korytarzyk ,wiec stlumi klapanie drzwiami od windy

a w przypadku imprezy u siebie mozna podarowac sąsiadom kilka stoperów do uszu na wszelki wypadek Twisted Evil